niedziela, 13 grudnia 2015

Co dalej z blogiem?

Pisałam, że będzie 2 część, ale skoro nikt nie komentuje postów to stwierdziłam, że tu na bloggerze raczej się już nie pojawi. Jeśli jesteście ciekawi co się wydarzy dalej zapraszam was na Wattpada. Oto druga część, jest już pierwszy rozdział: klik. Także jeśli ktoś z was ma konto na tej stronie to będzie mi miło jeśli spotkamy się ponownie, tylko w miejscu, a jeśli nie macie konta to polecam wam je założyć, możecie tam tworzyć własne książki jak i czytać.

Jeśli jednak znajdą się osoby które chcą, by 13 demonów 2 pojawiało się na tym blogu mam jeden warunek: 10 chętnych osób. Jeżeli pod tym postem pojawi się minimum 10 osób które stwierdzą, że będą czytać, będą komentować będę to robić.

To tyle ode mnie, jeśli są osoby które nie komentowały, ale dotrwały ze mną do końca niech wiedzą, jestem im wdzięczna za wytrwałość.

Ode mnie to tyle
(Może)Do zobaczenia ;)

Epilog





Pierwsze co dostrzegła po otworzeniu oczu to biały sufit. Przez dłuższą chwilę wpatrywała się w jeden punkt kręcąc się w miejscu. Z tego co zdążyła już zanotować leżała na łóżku, na bardzo nie wygodnym łóżku. Do jej ucha dobiegały ciche głosy, które jednak natychmiastowo się od niego odbijały tak, że nie potrafiła zrozumieć ani jednego słowa.
Odwróciła głowę w bok lusteując miejsce w którym się aktualnie znajdowała.
Wszystko w okół podłoga, ściany, parawany stojące przy innych łóżkach były koloru białego. Jakby znalazła się w jakimś dziwnym świecie w którym wszelkie kolory zostały wymazane.

niedziela, 22 listopada 2015

Rozdział 23



- Breeze! Breeze! Breeze! - rozległ się krzyk zaraz po tym jak wyszła z pokoju Freddiego. To było za wiele. Nie miała nawet ochoty skupić się na tym kto ją woła. I tak się nie odwróci, to oznaczało pogodzenie się z tym co właśnie usłyszała.
Nagle poczuła jak ktoś łapie ją za ramiona, a potem obraca w swoją stronę. Tuż przed jej twarzą pojawił się Xavier. Nie było to bynajmniej zaskoczeniem.
- Nie ważne co chcesz mi powiedzieć, wszystko co się ostatnio wydarzyło jest kłamstwem, każdy z was choć raz mnie okłamał!
- I co? Teraz to moja wina?

Rozdział 22



W życiu każdego przychodzi taki moment, gdy jego rzeczywistość się załamuje. Czasami są to małe problemy, które prędzej, czy później same się rozwiązują, czasami jednak problemy są tak wielkie, że cokolwiek chcielibyśmy zrobić nie możemy wyjść z dołka.
Tak było teraz.
Ostatnie wydarzenia wywróciły życie Breeze do góry nogami. Dowiedziała się prawdy o sobie, poznała swoje przeznaczenie, popełniła wielki błąd, ale przez ten długi czas, ani razu nie czuła się demonem tak bardzo jak w momencie, gdy dowiedziała się co stało się z chłopakiem z imprezy.
Nie potrafiła uwierzyć, że to ona to zrobiła. Zabiła go.


niedziela, 1 listopada 2015

Liester Blog Award

Nominacje dostałam już jakiś czas temu, ale dopiero teraz udało mi się na nią odpowiedzieć. Na początku chciałam podziękować osobą które jeszcze czytają moje wypociny. A teraz czas na moje odpowiedzi:

1. Co sądzisz o samobójcach? Są dla ciebie głupcami, czy może podziwiasz ich odwagę?

Cóż za ironia, właśnie ostatnio miałam lekturę ,,Cierpienia Młodego Wertera'' gdzie główny bohater pod koniec popełnia samobójstwo, ponieważ miłość jego życia nie odwzajemnia jego uczuć. Moim zdaniem jest to nie odwaga, a słabość, odwagą jest walka ze światem, nie poddawanie się.

2. Czy uważasz, że oczy są odzwierciedleniem duszy?

Jak to powiedziała kiedyś moja koleżanka ,,nigdy nie patrzę ludziom w oczy'', więc może coś w tym jest.


Rozdział 21



Kiedy wrócili do domu Xaviera wybiła pierwsza w nocy. To bardzo zdziwiło Breeze.
Aż tak długo ich nie było?
Po powrocie Breeze od razu rzuciła się do swojego łóżka. Dopiero teraz zdawała sobie sprawę, że to jej pierwsza noc ze świadomością tego kim naprawdę jest. Teraz jednak miała więcej na sumieniu, więcej rzeczy które nie pozwalały jej zasnąć.
Pocałunek. Ten chłopak. Co ona mu zrobiła? I najważniejsze, czy ty możliwe, że czuła coś do Xaviera?

sobota, 24 października 2015

Rozdział 20



- A ja nie mam prawa głosu w tej sprawie? - wyrzuciła z siebie Breeze siedząc na tylnym fotelu auta Xaviera. Czuła się tu jak małe dziecko które rodzice zabierają w nie lubiane miejsce. Z przodu siedział Xavier i Candela.
- Nie – w przednim lusterku mogła dostrzec wyraz satysfakcji na twarzy chłopaka. Ta sytuacja go bawiła.
- Breeze nie odbieraj tego jako odbieranie ci wolnej woli, a raczej jako poszerzanie horyzontów. - odezwała się Candela.
- To miało mnie przekonać do słuszności waszej racji? - prychnęła krzyżując ramiona na piersi.
- Nie, ale to jest takie zabawne – Candela uśmiechnęła się sama do siebie. Najwidoczniej dobrze się bawiła.

piątek, 16 października 2015

Rozdział 19

Breeze wyszła na dwór kierując się w głąb lasu z każdym krokiem coraz bardziej przyspieszając. Nie wiedziała gdzie idzie, ale nie obchodziło jej to za bardzo. Chciała pobyć sama. Pomyśleć.
Biegła leśną drogą pomiędzy wielkimi pniami kończącymi się ogromnymi koronami drzew.
Czuła łzy napływające jej do oczu, ale starała się je powstrzymać.
Biegła coraz szybciej. Czuła ból pod stopami.
Demonem? Była demonem? Ona tak kochała wszystko co ludzkie. Szkołę. Przyjaciół. Poranne wstawanie i spotkania rodzinne. Właśnie rodzina... czyli, że jej siostra i mama... to wszystko nie prawda? Zwykła fasada?


piątek, 9 października 2015

Rozdział 18



Breeze razem z Johnem zapakowali dziewczynę na tylne siedzenie samochodu, po czym zajęli miejsca z przodu.
Nie odzywali się do siebie. To milczenie dobijało Breeze.
- Nie rozumiem... - tylko tyle dała radę z siebie wydusić. - Nie rozumiem tego. Nawet nie byłam pewna, czy to... ona mnie zrozumie. Nie wiedziałam, czy potrafi mówić po angielsku, ale najwidoczniej...
- Breeze – głos Johna był cichy – problem w tym, że ty nie powiedziałaś nic po angielsku. Jestem prawie na sto procent pewny, że to była łacina.
- Przecież ja nie znam łaciny – zdziwiła się.
- I dlatego mnie to martwi.


piątek, 2 października 2015

Rozdział 17



Zanim zasnęła minęło trochę czasu, przekręcała się zmieniając co chwilę pozycję i trzepiąc poduszkę. Miała wrażenie, że ktoś wsadził tam stos kamieni.
Ale, gdy wreszcie udało jej się zamknąć oczy i uspokoić oddech przed jej oczami pojawiła się ciemność.
Pamiętała wiele swoich snów, koszmarów, ostatnio zaczęły przybierać dziwny obrót, a właściwie od dnia jej szesnastych urodzin. Jednak nigdy przedtem nie śniła jej się zupełna pustka. Takich snów nie powinno się pamiętać, albo śni się coś, albo nie. A jej się właśnie śniło coś, tylko problem był taki, że to było nic.
- Halo! - krzyknęła. Ruszyła się z miejsca o kilka kroków, czyli to nie jest jeden z tych koszmarów, podczas których człowiek jest sparaliżowany, bo umysł budzi się wcześniej niż ciało.
- Jest tu kto?! - zawołała znowu, choć nie spodziewała się żadnej odpowiedzi.

poniedziałek, 28 września 2015

Rozdział 16



Tak, więc godzinę później Breeze zgarnęła ciężki tom z łóżka i uprzednio upewniając się, że wygląda korzystnie wybiegła z pokoju. Jednak, gdy dobiegła do salonu nikogo tam nie zastała. Czyżby była za wcześnie?
Spojrzała na zegar wiszący na ścianie. Minęła równo godzina od spotkania z Johnem na basenie.
Ruszyła na taras zastanawiając się, czy może przypadkiem chłopak nadal tam nie siedział.
Pusto.
Dom był opustoszały, ani żywej duszy.
Popędziła tarasem wokół domu i wtedy odkryła coś na co wcześniej nie zwróciła uwagi. W innej części ogrodu najwidoczniej znajdował się letni salon. Trzy kanapy w typowym Hawajskim stylu jaki często widywała w witrynach sklepowych, albo w magazynach stały ustawione tak samo jak te w budynku, w kształcie literki ,,c'' otaczając niski stoliczek, tylko, że ten został wykonany z marmuru.
Podchodząc bliżej zorientowała się, że to co wzięła za dwie kanapy okazało się w rzeczywistości dwoma blisko stojącymi fotelami które razem sprawiały wrażenie dwa razy większych. Na jednej z niebieskich poduszek w fikuśne wzory opierał się nonszalancko John trzymając w jednej ręce kieliszek wina. W tym momencie wyglądał jak bogaty arystokrata odpoczywający po ciężkim dniu w pracy.

poniedziałek, 21 września 2015

Rozdział 15



Jak się tego spodziewała, ani April, ani Freddie nie wstali jeszcze. W końcu była dopiero godzina szósta rano.
- Co zrobiłeś z tą kartką którą ci dałam, tą z pokoju twojej siostry? - zapytała, gdy tylko oboje zsiedli z motoru. Oddała mu kask i poprawiła kosmyki włosów.
- Moja siostra była fanką prozy, lubiła zapisywać sobie fragmenty gdzieś pod ręką, by zawsze mogła do nich wrócić. Nie sądzę, by była to wskazówka, ale i tak dziękuję ci, że mi to przyniosłaś. - chłopak nie wydawał się być zadowolony, nie oczekiwała tego. Chciała go pocieszyć, ale nie wiedziała jak, przecież ledwo się znali.
- Ok, to pa – machnęła ręką na pożegnanie i ruszyła do środka.
Znali się tylko jeden dzień nie licząc epizodu w klubie, on był zupełnym przeciwieństwem Breeze. Więc czemu tak dobrze bawiła się w jego towarzystwie?
Jednak nie dało się zaprzeczyć, że mu nie ufała. Nie ważne jak bardzo im pomógł, nie zdradzi mu mojej wizji. Może to nie kwestia zaufania, ale tego, że sama uparcie wierzyła, że to po prostu był sen na jawie, a sny przecież bywają dziwne nie trzeba ich od razu interpretować nie wiadomo jak.

piątek, 11 września 2015

Rozdział 14



Czuła jak wiatr muska jej skórę jakby opiekuńczy dotyk matki. Obserwowała skrawki wschodzącego słońca przytulona do ramienia chłopaka.
Nie miała pojęcia gdzie jadą, ale podobało jej się to, te uczucie wolności. Nie czuła tego od tak dawna i nie chciała, by te uczucie zniknęło. Mimowolnie zamknęła oczy ze strachem, gdy tylko ostro skręcili w prawo.
Najwidoczniej nie wystarczyło raz wejść na taką maszynę, by pożegnać wszystkie strachy.
- Trzymaj się, zaraz będziemy – gdzieś przez huczący wiatr usłyszała głos szatyna.
Nie odpowiedziała mu, kiwnęła jedynie głową z aprobatą, choć wiedziała, że nie może jej zobaczyć.

Zanim się spostrzegła motor skręcił w gęsty las tak jak poprzedniego dnia granatowy samochód który pierwszy raz zawiózł ich do tego wielkiego domu.

niedziela, 6 września 2015

Rozdział 13



Breeze doszła do wniosku, że ten wieczór nie przyniósł jej prawie nic. Chciała wyciągnąć z Johna wszystko co wiedział, a tymczasem mu udało się skarcić ją za głupotę poprzednich dni. Mogła jeszcze z niego coś wydobyć, ale wizja miękkiego łóżka była zbyt kusząca. Przebrała się w jakąś luźną koszulkę I spodnie nie do pary nadal czując się dziwnie nosząc cudze rzeczy. No, ale cóż, nie pomyślała, by wziąć ze sobą torbę pełną ubrań.
Łóżko faktycznie okazało się niezwykle wygodne, czuła, że mogła na nim leżeć w nieskończoność I nigdy jej się to nie znudzi.
W jej głowie kłębiło się wiele myśli, rodzina, przyjaciele, John, bo póki co nie była jeszcze gotowa nazwać go przyjacielem.
Chciała, by to wszystko już się zakończyło.

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Rozdział 12




Pierwsze co Breeze pomyślała wchodząc do tego wielkiego królestwa to ,,O Boże'', a to wszystko jedynie reakcja na hol w którym zresztą wisiał żyrandol z kryształków,a pod ścianą stała ogromna szafa sięgająca, aż do sufitu.
Przeszła po kamiennej podłodze, by po chwili stanąć na typowej drewnianej podłodze.
- Kiedyś sprzątaczka codziennie ją polerowała – Breeze odwróciła się w stronę usłyszanego głosu i dostrzegła wielkie białe schody, które rozgałęziały się u dołu na dwie strony salonu. Jednej z poręczy trzymał się John, tym razem bez papierosa.
- A czemu teraz tego nie robią? - powiedziała od niechcenia przyglądając się różnym drogim wazą stojących na pułkach i stolikach.
- Bo nie muszą – ruszył kilka stopni w dół – Moi rodzice już im za to nie płacą.
- Mieszkasz tu sam?

środa, 26 sierpnia 2015

Liebster Blog Award #2



Serdecznie dziękuję za ta nominację Cykl Odnaleźć Siebie. Każda nominacja cieszy mnie niezmiernie, więc naprawdę jestem wdzięczna tym którzy jeszcze odwiedzają tego bloga, komentują, dają rady. To dzięki wam ten blog dalej istnieje, a moja historia rozwija się w coraz ciekawszym kierunku. Dziękuję :)


poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Rozdział 11



 Breeze ruszyła biegiem przez las starając się nie myśleć o tym co właśnie się dowiedziała. Za nią szedł pewnym krokiem John, bo tak jak się okazało nazywał się jej towarzysz. Dalej nie mogła uwierzyć, że to właśnie on był autorem tych wszystkich esemesów. Zaufała mu. A on ją śledził dla własnych celów.
Chyba powinna zmniejszyć limit zaufań do minim, bo niedługo będzie ryczeć nad oprychami zamkniętymi w celach za morderstwo. No, ale John w końcu też mógł kogoś zabić.

poniedziałek, 13 lipca 2015

Rozdział 10





Breeze wyszła z łazienki starając się nie dawać po sobie znać, że wszystko słyszała.
- Pokój posprzątany – oznajmiła przyjaciółka rzucając się na jedno z łóżek. - to co teraz?
- Zadzwoniłaś? - wtrącił się Freddie.
- Musisz ją tak o to wypytywać pantofelku? Daj jej odetchnąć!
- A kto przed chwilą..!
- Stop! - brunetka przerwała im tą kolejną kłótnie. - April ma rację, muszę odetchnąć. Zaraz wrócę – i nie czekając na jakikolwiek komentarz wybiegła z pokoju, by chwilę później znaleźć się przed hotelem.
Jedyne co chciała teraz zrobić to być sama. W tym momencie jej wzrok padł na majaczący kilka kroków od niej las. Nie był oddzielony od miasta żadną siatką, więc na pewno musiał być bezpieczny, a przynajmniej tak przypuszczała.


niedziela, 28 czerwca 2015

Rozdział 9




- April! April! - rozległ się kolejny krzyk tuż przy hotelu Hammilton usadowionego pośrodku niczego. Obok majaczył wielki las pełen iglastych drzew sięgających ogromnych wysokości.
- April! - spróbowała jeszcze raz.
Naprawdę nie sądziła, że może się tak wkurzyć, przecież Breeze miała rację. April zachowywała się jak dziecko, ale nie zmieniało to faktu, że była jej przyjaciółką i jej zadaniem jest pilnować, by nie zrobiła nic głupiego. Tak było, jest i będzie. Zawsze.
- April! - kolejna nieudolna próba. Gdy wpadła na pomysł, by pobiec jej poszukać poczuła czyjeś ręce na talii. Po chwili stała przodem do Freddiego, który trzymał ją w objęciach. Dzieliło ich kilkanaście centymetrów.

czwartek, 11 czerwca 2015

Rozdział 8



April wygramoliła się ze środka i łypnęła wzrokiem na rozanieloną parkę.
- Miło, że o mnie pamiętacie – burknęła. Breeze i Freddie odskoczyli od siebie z przerażeniem i lekkim zażenowaniem
- April my...znaczy on mnie pocieszał. Myślisz, że ktoś mnie rozpoznał?
- Nie, te cymbały pewnie nawet nie spojrzały na ekran od kiedy zaczęła się przerwa, ale dla pewności musimy gdzieś pójść, z dala od tego miejsca.
Breeze zgodziła się z przyjaciółką. Tylko gdzie mieli się podziać? Nie zdążyli nawet do końca przemyśleć swojego planu, a raczej jego braku.
Odeszliśmy kawałek od centrum, bardziej w stronę lasu, mając nadzieję, że nikt nie rozpoznał w niej dziewczyny z wiadomości. Najgorsze było to, że okazało się, że nawet tu, mimo iż uważała to miejsce za idealną kryjówkę, może ją dopaść prawda. A prawda była taka, że była kryminalistką. Nie ważne, czy była wrabiana, czy nie.

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Rozdział 7



Jak się okazało różnica odległości od miejsca ich przebywania do miasta była zgoła inna niż zakładali. Fakt, że autobusem trasa nie wydawała się taka rozległa, ale piechotą to było co innego. Breeze miała wrażenie, że szli tą samą pustą drogą od kilku godzin. Na początku byli w dziarskich nastrojach, szli razem pod ramię, śmiali się... ale to nie potrwało długo. W tym momencie dziewczyna miała na karku marudzącą April i co chwilę proponującego zmianę planu Freddiego. W końcu stwierdziła, że ma dosyć, także chwyciła plecak który dotychczas niósł chłopak i przyspieszyła kroku zostawiając przyjaciół z tyłu. Nie miała zamiaru na nich czekać, chciała być już na miejscu i czuła, że zaraz tak będzie.
- Breeze zaczekaj! - znów rozległ się krzyk zasapanej April.
Dziewczyna ją zignorowała i ruszyła jeszcze szybciej.
Zanim się zorientowała poczuła na podeszwie kłujący ból, jakby ktoś wetknął jej w stopę tysiące igieł. Wściekła przystanęła i zaczęła rozwiązywać swoje tenisówki. W ten sposób została w samych skarpetkach. Chwyciła obuwie w obie ręce i poszła dalej. 

sobota, 23 maja 2015

Rozdział 6





Piętnaście minut stania na przystanku. Breeze czuła jakby wszystkie siły ulatywały z niej jak powietrze z niedomkniętego naczynia. W końcu jednak nadjechał wielki niebieski bus oblepiony z każdej strony różnymi reklamami. Po jednym z boków widniał napis: Pasta Refresh sprawi, że rozbłyśniesz nowym blaskiem! Za to z przodu można było dostrzec informacje o jakimś nowym filmie. Breeze weszła po schodkach do środka, a tuż za nią ruszyli Freddie i April. Zajęła miejsce obok chłopaka i położyła mu głowę na ramieniu nie świadoma tego co robi, ale on jej nie odsunął. 
Znów miała ten sen,  tonęła, opadała w dół niczym samotna dusza...
- Breeze! - ze snu obudziła ją April która najwidoczniej zajęła miejsce tuż za nimi które musiało się zwolnić. 


sobota, 16 maja 2015

Liebster Blog Award

Dzisiaj nie rozdział, a luźny post z LBA, dziękuję za nominację. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Dziękuję wam wszystkim którzy komentujecie, lub chociaż próbowaliście dać mojej twórczości szansę.  Jesteście najlepsi!

Dla przypomnienia, nominacja LBA jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za"dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował. 
Pytania od Patrycji Osmyk:

1. Jaki jest Twój ulubiony film?

Chyba nie mam swojego ulubionego, jeśli kiedyś widziałam jakiś film (i dobrnęłam na nim do końca) to pewne jest, że kiedyś do niego wrócę.  Bardzo lubię film Trafiony Piorunem (Struck by Lightning), Stuck in Love, Girl Most Likely i całą serię X-men. 

2. Jakie piosenki inspirują cię do pisania?

Jest ich wiele, z reguły są to jakieś wolne, smętne kawałki.  Założyłam specjalną playliste w telefonie o nazwie : Piosenki do książek.
Ostatnio słucham takich piosenek jak:
Bleeding Out - Imagine Dragons
Big Girls Cry - Sia
Tęcza - Sylwia Grzeszczak
One More Night - Maroon 5
Adam Lambert - ghost Town

(To tylko kilka przykładowych piosenek)

3. Kiedy zaczęła się twoja przygoda z pisaniem?

Piszę od małego, z małą przerwą od czwartej klasy do pierwszej gimnazjum którą poświęciłam na życie w wierze, że moim jedynym talentem jest rysowanie. Dopiero, gdy zmieniłam gimnazjum moja koleżanka w jakiś niewyjaśniony sposób ponownie otworzyła mi drzwi do tego świata.

4. Wolisz samotność, czy przebywanie wśród ludzi?

Jestem raczej samotnikiem, czasem lubię pobyć w gronie przyjaciół, ale ponieważ ono nie jest liczne to nie robi większej różnicy.

5. Wcielasz się w swojego ulubionego bohatera książkowego. Kim on/ona jest?

Vasillisa Dragomir z Akademii Wampirów - myślę, że utożsamiam się z tą postacią, czytając książkę dobrze ją rozumiem, jej kontakty z przyjaciółką i całą reszte.

6. Jaką nadprzyrodzoną moc chciałabyś posiadać?

Przez trzy lata marzyłam o mocy czytania w myślach, nie tylko dlatego, że zapobiegłoby to wiecznie popełnianym przeze mnie błędom, ale i dlatego, że moja ulubiona postać z X-menów ma dokładnie taką moc, a mowa tu o Profesorze X.
Ostatnio myślałam też o mocy cofania się w czasie.

7. Jakie są trzy książki, jakie byś mi poleciła?

1) Deklaracja - polecam gorąco, przeczytaj cały cykl, bo jest genialny, na początku może być trochę nudno, ale rozkręca się

2) Córki Księżyca - również polecam cały cykl, super opowieść o problemach, przyjaźni i miłości, ze szczyptą magii

3) Drżenie - historia o wilkołakach, ale naprawdę fajnie napisana, polecam na chłodne zimowe wieczory, fajnie się wtedy czyta książkę osadzą w takim klimacie (serio jeśli masz zamiar czytać to w zimę, dobra rada )

8. Piszesz systematycznie, czy wtedy, kiedy masz na to ochotę?

Staram się systematycznie, mój plan to: 1 rozdział = 1 dzień
Ale podczas gdy w robieniu planów jestem dobra to w ich wypełnianiu już nie za bardzo.

Raczej piszę kiedy najdzie mnie wena, w końcu wolę pisać powoli, ale dobrze niż na szybko, ale byle jak. ;)

9. Jakie jest twoje największe marzenie?

Mam dwa marzenia (oprócz zdanej matury): studia psychologiczne w Anglii, wydanie książki

10. Kim chciałabyś zostać w przyszłości?

Jak wyżej widać psychologiem, a dodatkowo dorabiać pisząc co nieco ;)

11. Co irytuje cię w książkach.

Sceny miłosne, ale to irytuje mnie też w pisaniu.

Pytania od Nocnej Łowczyni:

1. Jakie ciekawe książki polecasz?

Córki Księżyca, Deklaracja i Ja, diablica

2. Ulubiony kolor?

Niebieski

3. Co najbardziej lubisz w pisaniu swoich powieści/opowiadań?

To, że mogę stworzyć coś własnego od podstawy, historię, miejsce, bohaterów, cały świat

4. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka i zespół?

Zespół: Against The Current  Piosenka: Paralyzed

5. Jaką Jesteś duszą?

Nie jestem dobrą duszą, ale i nie złą, tak pomiędzy

6. Co przyczyniło się do Twojej decyzji o rozpoczęciu pisania?

Koleżanka i fakt, że ona zaczęła pisać

7. Dlaczego założyłaś/łeś bloga?

Bo chciałam zaprezentować innym moje opowiadanie i dowiedzieć się co o nim myślą

8. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku?

Jesień, bo wtedy mam największą wenę, plus są moje urodziny i Halloween :D

9. Lubisz ekranizacje książek?

Lubię oglądać filmy, ale ekranizacje rzadko wychodzą, bo wycinają znaczną część powieści, oglądam je, ale zawsze przed tym czytam książkę, służy mi to potem jako takie porównanie z moimi wyobrażeniami.

10. Co lubisz robić w czasie wolnym?

Często po prostu piszę i słucham muzyki lub oglądam jakiś film, czytam książkę, jak jest ładna pogoda to idę pobiegać, albo poćwiczyć

11. Ulubiony kraj i dlaczego? (Kultura, zabytki itp. itd. (:  )

Wielka Brytania, uwielbiam ten kraj od drugiej klasy gimnazjum kiedy to też polubiłam język angielski, lubię tamtejszą architekturę, ludzi, zwyczaje, wymowę angielskiego, filmy, aktorów itd.

Nominuje:

1. http://tvd-opowiadanie.blogspot.com/
2. http://hoa-story.blogspot.com/
3. http://sensualnej-pisanie.blogspot.com/
4. http://silence-cisza.blogspot.com/
5. http://i-live-for-you-baby-ff.blogspot.com/

Pytania:

1. Co inspiruje cię do pisania?
2. Od jak dawna piszesz?
3. Co chcesz robić w przyszłości?
4. Co myślisz o moim blogu?
5. Jaki film byś mi poleciła?
6. Ile masz lat?
7. Jakiej muzyki słuchasz?
8. Jakie jest twoje największe marzenie?
9. Jaka piosenka została skrojona idealnie dla ciebie?
10. Dlaczego założyłaś bloga?
11. Wolisz samotność, czy być wśród ludzi?


Rozdział pojawi się w następny weekend, bo mam dużo nauki, pod tym postem możecie zadawać mi pytania i pisać co powinnam poprawić w opowiadaniu. W ankiecie wszyscy głosowali, że blog jest Całkiem fajny, a więc pytam się was czego brakuje do Jest super!



wtorek, 5 maja 2015

Rozdział 5



Siedziała w przedziale wpatrując się w rozmazany krajobraz, aktualnie mijali pola i łąki. Pierwszy raz jechała pociągiem i podobał jej się świat widoczny przez brudne okna z zardzewiałymi klamkami. April zasnęła jej na ramieniu. Freddie natomiast spał oparty o ścianę po drugiej stronie. Spojrzała na niego i przez chwilę zastanawiala się, dlaczego przyszedł jej szukać, czy dlatego, że martwił się o nią, czy chodziło o coś innego? Przymknęła oczy i dała się ponieść wyobraźni, aż zapadła w sen. Śniło jej się, że wraca do domu ramię w ramię z April i Freddiem, jednak po chwili jej sen zastąpił kolejny koszmar.
Znów śniło jej się to samo.
Woda, głęboka I zimna. Tonęła w niej, ale tym razem coś dostrzegła. Dno. A tam złoty blask. Coś tam było. Zaczęła uporczywie machać rękoma dostrzegając swoją szansę. Jednak żadna część ciała nie chciała jej słuchać. Ponownie poczuła, że spada w ciemną otchłań. Bała się momentu, gdy to wszystko się skończy.
Jeśli się skończy.


środa, 29 kwietnia 2015

Rozdział 4



Poprzednio:

Breeze odłożyła szybko książkę tak, by nikt jej nie znalazł. W co ona się wpakowała? Nie powinna brać tej książki, przynosiła jej same kłopoty,a  ona jeszcze targała ją wszędzie ze sobą. Opadła zmęczona na kanapę gdy odezwał się jej telefon. Wyciągnęła swoją starą Nokię. Dostała nową wiadomość. Otworzyła ją i zaczęła czytać:
Wiele złych rzeczy zacznie się za chwilę dziać, ale ciebie nie może tu wtedy być.


***

 
Nie było nadawcy. Ten kawał był beznadziejny.
Ale przez jedną krótką chwilę przemknęło jej przez myśl, że może to nie jest kawał, może ktoś chce ją ostrzec przed realnym zagrożeniem. Tylko jakie to miałoby być zagrożenie?
Kolejny esemes z zastrzeżonego numeru:

Masz pięć minut, weź książkę i uciekaj. Nawet jeśli mi nie ufasz, nie zaszkodzi ci to, a możesz uratować swoje życie. 


środa, 22 kwietnia 2015

Rozdział 3



Gdy wróciła do domu ze zdziwieniem dostrzegła dodatkową parę butów stojącą tuż przy wycieraczce. Rzuciła gdzieś w kąt poniszczone adidasy i weszła do mieszkania. Jak się spodziewała jej młodsza siostra siedziała na kanapie w salonie i oglądała jakąś odmóżdżającą kreskówkę. Uśmiechnęła się do niej, a ta odpowiedziała jej wystawiając w jej stronę język.
Mały potwór - pomyślała wywracając oczami i kierując się w stronę kuchni.
Przy małej kuchence stała wysoka lekko zgarbiona kobieta o wypłowiałych włosach i bladej, wręcz szarej cerze.
- Mamo? - kobieta odwróciła się zdziwiona ukazując zmęczoną twarz, zmarszczki i wory pod oczami - myślałam, że miałaś wziąć dzisiaj nocną zmianę.
Pani Johns znów odwróciła się w kierunku zlewu i wróciła do zmywania garnka.
- Mój szef stwierdził, że powinnam odpocząć - próbowała powstrzymać łzy w oczach, ale swojej córki nie potrafiła oszukać. Zbyt dobrze ją znała - Jesteś głodna?
- Co? 


sobota, 28 marca 2015

Rozdział 2



Usiadły z April w kuchni, Breeze zajęła się robieniem herbaty, a ona rysowała kółka po rozsypanym na stole cukrze. Kiedy usłyszała charakterystyczne pstryknięcie chwyciła za czajnik i zalała do pełna dwa średnie kubki. Po chwili kuchnia wypełniła się zapachem czarnej herbaty. Dziewczyna miała swoją tajemną recepturę na ten napój. Ponieważ lubiła codziennie po szkole zażywać kilka kubków herbaty na blacie leżały zawsze przygotowane pokrojone cytryny i cukier którym właśnie bawiła się jej przyjaciółka.
-April podasz mi cukierniczkę? - spytała wyciągając rękę dalej mieszając herbatę drugą ręką.
-Hmm co? - April podniosła głowę z zamyślonym wzrokiem spoglądając na dziewczynę.
-Cukierniczkę April, cukierniczkę -  westchnęła zabierając ze stołu przedmiot i wsypując po dwie łyżki do każdego kubka. Zaraz potem wzięła po plasterku cytryny i wymieszała to razem, po czym podając jeden kubek April usiadła przy małym czteroosobowym stoliku.
-Więc co knujesz?


środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 1 cz.2




April poprowadziła ją w stronę tylnego wyjścia szkolnego, mało kto o nim wiedział. Było ukryte za stołówką do której jakoś nie wiele osób chodziło od incydentu z paznokciem.
Przyjaciółka Breeze  jednak znała każdy zakamarek szkoły, także jak tylko otworzyła drzwi spinką do włosów skierowały się wzdłuż żywopłotu. April szła jak po omacku szukając czegoś w zaroślach, aż nagle się zatrzymała i odgarniając gałęzie pokazała zdumionej dziewczynie dziurę. Nie była duża, ale idealna, by zmieścić szczupłą szesnastolatkę. Breeze podeszła gdy jej koleżanka nakazała jej przejść. Włożyła ręce w otwór, a potem z przerażeniem głowę, długo się wahała, aż w końcu April sprawnym kopniakiem dodała jej odwagi. Zaraz za nią pojawiła się jej przyjaciółka. Odgarnęła włosy i spojrzała z energicznym uśmiechem.


Szablon by Selly