środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 1 cz.2




April poprowadziła ją w stronę tylnego wyjścia szkolnego, mało kto o nim wiedział. Było ukryte za stołówką do której jakoś nie wiele osób chodziło od incydentu z paznokciem.
Przyjaciółka Breeze  jednak znała każdy zakamarek szkoły, także jak tylko otworzyła drzwi spinką do włosów skierowały się wzdłuż żywopłotu. April szła jak po omacku szukając czegoś w zaroślach, aż nagle się zatrzymała i odgarniając gałęzie pokazała zdumionej dziewczynie dziurę. Nie była duża, ale idealna, by zmieścić szczupłą szesnastolatkę. Breeze podeszła gdy jej koleżanka nakazała jej przejść. Włożyła ręce w otwór, a potem z przerażeniem głowę, długo się wahała, aż w końcu April sprawnym kopniakiem dodała jej odwagi. Zaraz za nią pojawiła się jej przyjaciółka. Odgarnęła włosy i spojrzała z energicznym uśmiechem.



-Gotowa? - spytała
-Chyba tak - odparła cicho Breeze. Przerażało ją to wszystko, odkrywała świat April, bała się co ją spotka na końcu.
-To idziemy do ciebie - odparła April
-Po co?
-Musisz zostawić plecak. Wyglądasz an podejrzaną, jest wczesna godzina, a ty masz zamiar chodzić po mieście z plecakiem, może jeszcze doczepisz sobie plakietkę ,,uciekłam ze szkoły''? Boże jak ty mało wiesz o życiu.

***

Dojście do domu Breeze nie zajęło im dużo czasu, mieszkała kilka przecznic od szkoły, w starej kamienicy na ostatnim piętrze. Dziewczyny podeszły do starych drzwi z wybitą szybą. Zawsze ją zastanawiało czemu nigdy jej nie wymienili, w takim wypadku każdy mógł się dostać do środka budynku, a stamtąd już łatwiej okraść czyjeś mieszkanie. Ale to była najstarsza kamienica w mieście, to tu mieszkali ludzie których nie było stać na coś innego, w tym i rodzina Breeze. Ich mieszkanie było małe, dzieliła je razem z mamą i młodszą siostrą Jasmine. Jasmine miała dziesięć lat i nietypowy zapał do wszystkiego oprócz nauki, Breeze bezustannie próbowała ją zachęcić do uczenia się na bieżąco matematyki, angielskiego, chciała by jej siostra miała szansę na lepszą przyszłość. Jej mama była już w starszym wieku, jej blond włosy przeplatane siwymi kosmykami powoli nikły, jej wodniste oczy stawały się coraz słabsze, nie miała już siły na nic, a to wszystko przez kilka życiowych błędów. 
Kiedy zorientowały się, że klamka znów się zacięła, April włożyła rękę do dziury w drzwiach i otworzyła je od środka. Weszły na klatkę. Już któryś raz w kolei Breeze odczuwała mocno brak windy, musiały teraz wejść na dziesiąte piętro.
Szły schodek za schodkiem, pierwsze piętro, April spojrzała na przyjaciółkę, lecz zamiast coś powiedzieć poszła dalej. Kolejny schodek, tym razem przeskoczyła dwa na raz. Drugie piętro. Gdy już miały znów chwycić się obręczy i ruszyć ku kolejnemu piętru rozległy się kroki. Z góry zbiegł chłopak. Miał brązowe idealnie ułożone włosy, piwne oczy i uśmiech pełen ciepła. Uśmiechnął się do dziewczyny.
-Hej Breeze - przywitał się machając ręką
-Cześć Freddie - odpowiedziała rumieniąc się. 
Jednak on nie dostrzegł żadnego cienia zauroczenia w spojrzeniu Breeze i poszedł dalej.
-Podoba ci się - odparła April gdy tylko chłopak zniknął z pola widzenia.
-Nie prawda. Możemy pogadać na miejscu, na klatce głos się strasznie niesie.
Mimo wszystko wiedziała, że nie przekonała swojej przyjaciółki, zaraz dojdą do jej mieszkania, ona otworzy drzwi i wtedy zaczną się pytania.
Dalsza droga minęła szybko, żadnych rozmów, liczenia pięter, przynajmniej jeśli chodzi o Breeze, bo była pewna, że gdy w końcu stanęły pod drzwiami jej przyjaciółka powiedziała cicho z satysfakcją ,,dziesięć''.
Wyciągnęła klucze i przekręciła je w dziurce trzy razy po czym nacisnęła lekko na klamkę.
Obie przecisnęły się przez szparkę zepsutych drzwi i weszły do przedpokoju.
-Zaraz - Breeze przystanęła na chwilę przekonana, że coś jest nie tak. Cały pokój był uwalony kurtkami leżącymi na podłodze i kawałkami czekolady leżącymi gdzieniegdzie na wykładzinie, wszystkie okruszki prowadziły do salonu.
Breeze chwyciła parasolkę i ruszyła powoli do drzwi. Położyła dłoń na klamce i zręcznie na nią nacisnęła, tak, by drzwi otworzyły się bez najmniejszego hałasu. Teraz były w większym pokoju ze starą szarą kanapą, małym telewizorem i...
-Jasmine? - powiedziały obie przyjaciółki na raz ze zdziwieniem w głosie. Na bujanej sofie siedziała mała dziesięciolatka zajadając się czekoladą i oglądając opere mydlaną. Po kim te dziecko odziedziczyło taki gust?
-Breeze, wydaje mi się, czy ty nie masz przypadkiem jeszcze kilku godzin lekcji? - mała dziewczynka o blond włosach opadających jej na ramiona i wodnistych oczach spojrzała na swoją siostrę z nad tabliczki czekolady i wyszczerzyła zęby w chytrym uśmiechu.
-Zwolnili nas.
-Aha i mam uwierzyć, że April była w szkole?
-Za dużo pytań młoda - skwitowałam kiedy April zajęła się przedrzeźnianiem irytującego małolata. Czyli najwidoczniej dojrzałość nie wynika z wieku.
-A czy ty też nie masz jeszcze lekcji? - Breeze wróciła do kontrataku.
Obie z April spojrzały po sobie z porozumiewawczym uśmieszkiem.
Po chwili Jasmine zerwała się z fotela i uciekając do swojego pokoju krzyknęła:
-Nawet w sądzie mi tego nie udowodnisz!
- Założymy się?
-------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam was za tak długą przerwę, nie będę kłamać, od jakiegoś czasu nie miałam siły nawet zabrać się za ten fragment opowiadania, a najgorsze jest to, że pisałam dalszą część, tak może od czwartego rozdziału, ale żeby dodać to co napisałam musiałam najpierw napisać wcześniejsze rozdziały.
Przepraszam was za poprzedni nie wypał, jeszcze nie wiem, czy, ani jak go zmienić, dlatego na razie zostawiłam go jak jest, bo i tak nic by się w fabule nie zmieniło.
Dzisiejszy rozdział miał być dłuższy, ale biorąc pod uwagę, ze to i tak druga część to i tak jest długie.
Postaram się kolejny rozdział oddać jak najszybciej, ale nie wiem dokładnie kiedy. Pamiętajcie, że wasze komentarze napędzają mnie do dalszego działania.
+ Nie wiem, czy widzieliście, ale w jednej z zakładek widnieje zwiastun bloga, byłabym wdzięczna gdybyście wyrazili swoją opinie o nim jak i  o całej fabule, lub waszych ewentualnych pomysłach w komentarzach w tej oto zakładce.
Na dzisiaj to tyle, dziękuje i miłej środy.
(Rozpisałam się jak widać)

16 komentarzy:

  1. Właśnie dzisiaj trafiłam na twojego bloga. Nie czytałam jeszcze takiego opowiadania. Bardzo mi się spodobał pomysł co do tej historii. Fajnie opisujesz relacje przyjaciółek: Breeze i April. Byłabym wdzięczna jakbyś poinformowała mnie o nowym rozdziale, ponieważ jestem ciekawa jak dalej potoczy się akcja :)

    Życzę weny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest! Jest! Jest! Jest! Nie mogłam się doczekać (co można wywnioskować po moim ostatnim komentarzu) kolejnej części! Niczego nie zmieniaj bo moim skromnym zdaniem wyszło ci super! Ach te wagary i młodsze siostry....

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa gdzie April zaprowadzi Breeze, co będą robić?
    Czekam na kolejny rozdział!

    http://zasnute.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Siema
    Przepraszam,że tak późno komentuję, ale nie miałam internetu :-/
    Post jest dobry
    Też jestem ciekawa, co będą robiły dziewczyny ;-)
    Jestem ciekawa, jak dalej rozwiniesz tą historię :-*
    No i oczywiście zapraszam do mnie:
    itsmylife-dontyouforget.blogspot.com
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Spodobało mi się Twoje opowiadanie, fajnie się je czyta!
    Zostaję, obserwuję!

    http://druga-szansa-od-zycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląd zaskakujący, wydaje mi się, że był nieco inny, nie mniej jednak będę się starać o szablon wzorowany na Twoim ^^ Rozdziałów nie rozdzielaj, jak ma być rozdział I to niech on będzie spójny, potem zrobi się zamieszanie. Najlepiej też poczekać jakiś czas napisać 2-3 rozdziały i dodać i tak właśnie działać, według mnie będzie to lepszy sposób, sama tak robię. Jeszcze nie czytałam tej części, zabiorę się w najbliższym czasie :)
    skrzydla-nielota.blogspot.com
    Luavinda von Degaaris

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że ten podział rozdziału był jednorazowy.
      Dzięki za wszelkie uwagi i pomoc i liczę, że rozdział (a raczej jego część) ci się spodoba.

      Usuń
  7. No i jestem już tutaj... :)
    Tak. Zdecydowanie ten post wyszedł Ci najlepiej, chociaż nadal widzę błędy (ale ja jestem wnerwiająca, coo? ;D)! Ale ogólnie ciekawi mnie co wspólnego będzie mieć Breeze z demonami. Hm. Widzę pięć możliwości. Demon wstąpi w ciało:
    - Breeze;
    - Jasmine;
    - April;
    - pani Berk;
    - Freddiego.
    Albo mnie zaskoczysz czymś innym. Na przykład Breeze będzie widzącą demony. (Ja mam stanowczo zbyt dziwną wyobraźnię...!) :D
    Zostawiam Cię ze swymi własnymi pomysłami... Ale jakbyś chciała porady to wal! :P
    Wrócę tu jeszcze, by cię nawiedzić...
    Życzę weny,
    ~Rebecca~
    PS Radzę zmienić strefę czasową w ustawieniach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej!
    Całkiem fajne opowiadanie, na razie jeszcze mało się dzieje, ale nawet mi się podoba. A i ładny szablon :)
    Jeśli chcesz, wpadnij też do mnie:
    http://wtajemniczenipoczatekkonca.blogspot.com/
    Pozdrawiam i weny :*
    Juliet

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć, w sumie całkiem spoko ten rozdział. Właśnie co wpadłam na Twojego bloga i zostanę tu. Pewnie do końca.
    Spokojnie, na początku nie musi się przecież nic dziać, nie? Wystarczy powolne zapoznanie z bohaterami. Przynajmniej mi. Przecież i tak z biegiem czasu akcja dopiero zacznie nabierać tempa.
    Pozdrawiam i weny życzę.
    PS. Zapraszam do siebie za-gu-bio-na.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej,
    już od jakiegoś czasu obserwuję Twojego bloga, ale dopiero dzisiaj miałam wystarczająco długą chwilę, by przeczytać i skomentować. Na sam początek muszę Cię poinformować, że jestem wredną (i wybredną) osobą, która czepia się wielu, ale to naprawdę wielu rzeczy. Jednak pominę dzisiaj błędy, bo jak sama pisałaś, doskonale wiesz, że je popełniasz. Tak jak moje przedmówczynie radziły, polecam zapoznać się ze słownikiem synonimów oraz ogólnymi zasadami interpunkcji (choć pod tym względem nie powinnam się odzywać, skoro również zdarza się, że popełniam gafę).
    Tak czy siak, nie jest źle. Tylko Twoje rozdziały są strasznie krótkie, a to bardzo denerwuje. Bowiem pisarstwo internetowych opowiadań ma to do siebie, że każdy rozdział musi być niczym osobna historia - powinien posiadać wstęp, rozwinięcie i zakończenie, które pozostawiałoby niedosyt po to, aby czytelnik chciał sięgnąć po więcej. A tu mój komentarz niemal dorównuje długości Twojego rozdziału, więc nigdy więcej nie dziel rozdziałów na części!
    Historia jest ciekawa, ale jak na razie wydaje mi się, że nie wykorzystałaś jej pełnego potencjału. Masz bardzo mało opisów, a informacji o bohaterach i miejscach jest jeszcze mniej - właściwie wiem tylko, że jest Breeze i jej siostra Jasmine, a także April, o których nie wiemy nic poza tym, co wyżej napisane (czyli tak naprawdę NIC) - dlatego radzę nad tym popracować. Wiem, że się czepiam, ale zależy mi na tym, byś udoskonaliła swoją historię, bo jest warta kontynuowania przez jej nietuzinkową fabułę. Wobec tego nie obrażaj się na mnie za ten komentarz.
    Pozdrawiam i czekam na nexta,
    Amnesia
    P.S. W wolnej chwili zapraszam do siebie http://are-you-alice-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie przeczytałam Twoje wpisy i muszę przyznać, że najbardziej zaciekawił mnie prolog- ale wiem, że to dopiero początek, więc będę śledzić Twoje wpisy.
    Pozdrawiam
    Igrająca ze Śmiercią

    Zapraszam do podzielenia się swoimi opiniami na temat mojego opowiadania

    igraniezesmiercia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. To znowu ja, z pytaniem kiedy dodasz następny wpis? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale mam naprawdę masę nauki i zero chwili na napisanie cokolwiek. Postaram się jutro przejrzeć to co już mam i spróbować coś dopisać, by powstała logiczna całość. Obiecuje, że już do końca miesiąca na pewno pojawi się nowy.

      Usuń
  13. Świetne :D trochę mało ale dobre :D kiedy dodasz nowe? Zapraszam też do siebie: http://dalsza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się postać Jasmine :)małe to to a takie cwane i pyskate.nawiasem ile ona ma lat? bo w tekście tej informacji nie było. ( chyba że coś mi umknęło)
    www.azylstracencow.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Selly